Ciągle większość osób uważa, że to na mężczyźnie spoczywa obowiązek nawiązania kontaktu po udanej randce. Kobieta powinna cierpliwie czekać na to, aż on zadzwoni lub napisze. A co uważają mężczyźni? Wielu z nich postanawia zastosować się do słynnej zasady 3 dni, wierząc, że dzięki temu zwiększą swoje szanse na powodzenie. Wenus" czy na odwrot, napisanej zreszta przez faceta;-))))) Odpowiedz Link Zgłoś widokzmarsa Re: Ile dni facet może się nie odzywać żeby 11.03.08, 19:47 Zadziwiające, że w tym samym mailu, w pierwszym punkcie (do którego odniosłem się w poprzednim wpisie) zarzuciłaś mi uogólnianie, a już w drugim robisz to samo. Dzisiejszy facet to tchórz, bo mój kumpel ze studiów okazał się tchórzem. Brzmi legitnie, no ale zostawmy to i przejdźmy do rzeczy. Nie bardzo widzę, gdzie masz problem. jednak, jeśli mu się podobasz, powinien kontaktować się (czy to przez telefon, czy SMS) przynajmniej raz dziennie! Do. Nie. Wpadnij w pułapkę bycia dziewczyną o niskim poziomie konserwacji i bycia w porządku z facetem, który pisze lub dzwoni do ciebie co 3 dni. jeśli nie dociera do nas dłużej niż 24 godziny na dobę, to jest to Facet z którym sie spotykałam, przestał sie odzywać z dnia na dzień, teraz nie odbiera i nie odpisuje. Ale życzenia czy coś zawsze wyśle. Wcześniej było bardzo dobrze, nawet padały Jest to coś w rodzaju obsesji na temat danej osoby, do tego stopnia, że został uznany za zagrażające zjawisko społeczne. Jak najbardziej stalking jest karalny i nie można go traktować jako coś, co może łatwo ujść na sucho. Tak naprawdę wyróżnia się wiele form stalkingu, które mają swój początek w różnych aspektach. . Moja babcia zawsze powtarzała: jeśli mężczyzna chce, to cię znajdzie. Nawet na końcu świata. Babcia (zresztą nie jedna taka babcia to powtarzała) żyła w dobrym związku przez iks lat, dziadek za nią szalał. On za nią – zaznaczę (ona po prostu kochała). Nieraz zdarzyło mi się łamać zasadę babci – nigdy dobrze nie kończyłam. Nie oszukujmy się, zawsze gdy ją łamałam – kończyłam tragicznie (miłośnie tragicznie, rzecz jasna). Wiadomo, czasy się zmieniły. Jak on ma nas znaleźć na końcu świata, gdy po drodze do końca świata jest tyle pięknych i mądrych kobiet? Jednak z rozpaczą patrzę na kobiety, które starają się bardziej niż powinny (to mi też przypomina moją nie chlubną przeszłość, przyznaję się bez bicia). Męczą, dręczą, wyjaśniają. Żołądek mnie boli ze stresu niemal, bo skoro on nie odpowiada na wiadomości (na fejsbuku, tinderze, w telefonie) przez dwa dni, a nie umarł, bo jest aktywny na portalach społecznościowych – to po co pisać do niego jeszcze? Przyjaciółka (zgodziła się, bym o niej napisała) poznała ostatnio faceta. Flow było szalone, wybierałyśmy już niemal dla niej suknię ślubną, choć to poważna pani fizyk. I raczej nie ulega emocjom. Dobra, koloryzuję, ale było magicznie. Facet (czyt. Książę na białym koniu, o my głupie) zaczepił ją na fejsie (mieli wspólną koleżankę). Pisali do siebie niemal 24 godziny na dobę przez 16 dni. Tak, dla statecznej żony i matki (ja) 16 dni to nic. Ale przypomnijmy sobie, ile może zdarzyć się przez ponad dwa tygodnie, gdy życie nabiera tempa. Można umrzeć (przepraszam), urodzić dziecko, dowiedzieć się o zdradzie, zmienić pracę. 16 dni to wieczność na życiowe rewolucje. No więc przyjaciółka przeżyła życiową rewolucję. Przez 16 dni była non stop podłączona do sieci. Jej „wybranek” również. Opowiedzieli sobie życie, przeszłość, pili ze sobą poranną kawę i herbatę. Wiedziała czego się boi, znała jego godziny pracy, snu i wk*rwu. Śmieszne? Hmm, być może – ale przecież mnóstwo ludzi się tak poznaje i zdarzają się szczęśliwe zakończenia. Był poważnym architektem. Widniał w spisie architektów, znamy biuro, w którym pracował, wspólna koleżanka powiedziała, że to świetny gość, tylko po przejściach (o czym zresztą powiedział przyjaciółce). Ostatnia wiadomość od pana X. przyszła popołudniu w pewien piątek: „Zadzwonię jutro, chcę porwać cię w końcu na kolację”. W sobotę o przyjaciółka napisała: „żyjesz?” – odpowiedzi brak. Myślałyśmy, że może pan zabalował. – Oj, pamiętasz, Mąż MŻK (czyli mój) też zabalował na początku znajomości, nie dzwonił dwa dni, umierałam. Pamiętasz? – No pamiętam – jęknęła ona. – To luz– rzuciłam ja. W niedzielę rano argument przestał mieć sens, szczególnie, że Książę (czyt. gad) zaczął być aktywny na fesbuku. „Nie do wiary” zamruczałam. Przyjaciółka znów napisała do niego: Hej, co się dzieje? Obudziła się już we mnie moja babcia, więc tłumaczyłam: nic nie pisz, rozumiesz? Oczywiście, oczywiście. Oczywiście, jedno mówimy przyjaciółce, drugie robimy. Napisała. AAAAA, ratunku. Nie odpisał, choć wyświetlił. Więc ona znów, że nie rozumie i dlaczego. „Przestań, do diabła, pisać” wrzasnęłam. A ona, że nie pojmuje i chciała, by wiedzieć, że najgorsza prawda lepsza i tak dalej. Z jednej strony rozumiem, z drugiej…. Mam kumpla. Łamacz serc, pan znikający. Pyta czasem: czy jeśli ja nie piszę dwa dni to nie jest dowód, że powiedziałem już wszystko? Złoszczę się, wkurzam. Może i dowód, ale słaby. Brak klasy, szacunku i tak dalej. Ale jedno, to ocenić faceta znikającego, drugie zrozumieć, że my, baby, czasem naprawdę nie rozumiemy. Istnieje 5 powodów dla których on nie odpisuje – umarł (bardzo rzadko) – zabalował (zdarza się, patrz Mój Mąż – po pierwszej randce, zamilkł na weekend. Milczałam dzielnie. W niedzielę rano napisał, że zabalował. Może kłamał, ale jednak ożenił się ze mną:) ) – musi sobie przemyśleć (tym bardziej milcz) – przestraszył się (tym bardziej milcz) – olał (i ty chcesz pisać?!) – Coś się stało poważnego (słowo, wyjaśni to w końcu – patrz Mój Mąż) Mój przyjaciel Pan Znikający wciąż podrywa laski na Tinderze. Uwodzi, bajeruje, ulatnia się. Mówi: Rany, to sport. Z większością wcale nie chce się spotkać, sprawdzam się. Jeśli chcę – piszę. Napisz jedną wiadomość: wszystko ok? Żeby nie było, że on umiera, a ty jesteś księżniczką. Ale poza tym– MILCZ. PS. Zdarzają się gorsze przypadki niż ten przyjaciółki. Facet potrafi zniknąć po czterech miesiącach. Tak było w przypadku A. Tłumaczyłyśmy go (durne te wspierające koleżanki). Mówmy lepiej prawdę, a nie mydlmy oczy. – zachorował (rak, zawał – nie chce cię ograniczać) – zachorował na duszę (ciężka depresja, nie ma siły wstać) – miał wypadek (akurat) – dużo pracy (Boże, powiedziałam to, sucz nie przyjaciółka) – szuka sensu ( aućććć) Po kilku latach Uciekinier powiedział A. dlaczego nie pisał. Prawda bolała nas wszystkie: „Pisała do mnie była, poznałem nową, i jeszcze jakąś. W pewnym momencie zacząłem się gubić. Uciąłem więc wszystkie”. Dżizaaaaaaas. Mąż MZK mówi: Jak naprawdę chce w końcu zadzwoni. To napisz. Po chwili: No chyba, że ona złamała mu serce. Po dłuższej chwili: Rany, napisz, że jak kocha zawsze zawalczy. Jak ja o ciebie. Dajmy facetom czas, kochane. Czy napisać do faceta, który przestał się odzywać Kiedy mężczyzna przestaje się odzywać Gdy facet odzywa się po długiej przerwie Dlaczego facet milczy po rozstaniu Mężczyzna może zaspokoić kobiecą potrzebę intymnej rozmowy poprzez częste nawiązywanie kontaktu z nią, co często bywa dla niego męczące. … Dlatego mężczyźni wolą milczeć. Kobiety potrzebują miłości, uczuć, a mężczyzna musi czuć, że jest szanowany. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Dlaczego kochanek milczy”… Czy napisać do faceta, który przestał się odzywać Być może przez skórę czujesz, jaka odpowiedź najczęściej pada na to pytanie, ale nie chcesz jej przyjąć do wiadomości. Ta odpowiedź brzmi rzecz jasna: NIE. Prawda jest taka, że w zdecydowanej większości przypadków nie powinnaś pisać do faceta, który sam się nie odzywa od pewnego czasu. Kiedy mężczyzna przestaje się odzywać Czasem jest tak, że mimo że świetnie się dogadujecie, to fizycznie go nie pociągasz. Dlatego nie chce się angażować, a jednocześnie trudno mu powiedzieć ci to w twarz, więc przestaje się po prostu odzywać, żebyś też straciła zainteresowanie tą relacją. Nie ma żaru to i ognia nie będzie. Gdy facet odzywa się po długiej przerwie Jeśli rozstaliście się już dość dawno, bez względu na to, kto zerwał, wznowienie kontaktu może być sygnałem, że chce cię odzyskać. Być może zdał sobie sprawę, że stracił nad tobą kontrolę. Może wzbudziłaś w nim zazdrość, a może dostrzegł, że zmieniłaś się na lepsze od czasu kiedy byliście razem? Dlaczego facet milczy po rozstaniu Może właśnie wprowadził w życie dobrze przygotowany plan odzyskania? Istnieje szansa, że fakt, że facet po rozstaniu milczy, związany jest z pewną strategią. Mowa tu o zasadzie „zero kontaktu”. Polega ona na nieodzywaniu się do osoby, która z nami zerwała, po to, by zapanować nad dynamiką relacji.

czy napisać do faceta który przestał się odzywać