W tym artykule wyjaśnię, jak inwestować małe kwoty pieniędzy, przedstawiając 7 możliwości mikroinwestycji, z których każda charakteryzuje się innym poziomem ryzyka i innym oczekiwanym zwrotem. Obiecuję, że po zakończeniu tego przewodnika nie będziesz już miał wątpliwości, jak i gdzie poczynić małe inwestycje (do 10.000 zł). 1. Przeprowadź dokładną analizę swoich potrzeb i wybierz meble i akcesoria, które są niezbędne do wyposażenia domu. 2. Wybierz meble i akcesoria, które są wytrzymałe i trwałe, aby uniknąć konieczności wymiany ich w przyszłości. 3. Wybierz meble i akcesoria, które są uniwersalne i pasują do różnych stylów wystroju wnętrz. Tokarka hobbystyczna za małe pieniądze. napisał: x_darek » 2017-04-14, 16:13. Witam wszystkich, proszę o pomoc w doborze tokarki. Poniżej podam wymagania: - budżet ok 2000zł. - ma być mała ponieważ używana będzie w domu. - dostatecznie silna aby móc zamocować uchwyt w uchwycie. Kolejne kroki to przygotowanie merytoryczne, zgromadzenie całej dostępnej wiedzy na temat problemu: badań, skali, przyczyn, konsekwencji. Powinniśmy też zastanowić się, na jakiej grupie się skupiamy w kampanii, do kogo będziemy mówić. Nawet jeśli grup jest wiele, wybierzmy tę, która będzie naszą grupą docelową. BIZNES za małe pieniądze. Czy licencja na biznes musi być droga? Nie. Są koncepty, które nie zrujnują naszego budżetu. I w których możemy liczyć na wsparcie franczyzodawcy. POMYSŁY NA FIRMĘ Salony masażu wciąż popularne. Orient Massage i Thai Organic zadebiutowały na rynku zaraz przed pandemią. 2,544 Likes, 492 Comments - Ewa Minge (@eva_minge) on Instagram: “Ja to zawsze muszę się narazić top celebrytom 🙈. Trudno Można lubić lub nie. Można wierzyć lub…” . Dzisiaj kilka sposobów na to, jak dorobić. Realia obecnych czasów wszyscy znamy. Dawne lata stałej, dobrej i do tego pewnej pracy dla każdego, już przeminęły. Tak samo jak jednej pensji, z której można było wybudować dom bez kredytu, posadzić drzewo i do tego spokojnie utrzymać całą rodzinę. Podkreślam – spokojnie – bo nawet jeśli się to teraz komuś udaje, na brak stresu pewnie nie może narzekać. Teraz nic nie jest “pewne”. Przeważnie trzeba się dwoić i troić, aby godnie żyć. Już chyba tylko nieliczni mogą się cieszyć spokojem finansowego ducha. Na niego jednak też trzeba najpierw mocno zapracować. Choćby po to by stworzyć swój dochód pasywny – pisałam o tym tutaj: dlaczego-bogaci-sa-bogatymi-a-biedni-biednymi. Niektórzy jednak mają wrodzony dar i umiejętność szukania pieniędzy na przysłowiowej ulicy. Jak dorobić dodatkowo? Zawsze możesz usiąść i narzekać… “Że za mało zarabiasz, że nie ma pracy, że Cię wykorzystują”. Czasami zmiana pracy nie jest taka prosta. Czasami znalezienie czegoś na stałe jest trudne i zajmuje sporo czasu. Czasami nie mamy możliwości pracy na pełny etat. Sytuacje są różne. Zawsze możesz tracić dodatkowy czas na jakieś głupoty lub takie gadanie o niczym. Nigdy, jednak przenigdy nie myśl, że to sytuacja bez wyjścia. Możesz rozejrzeć się dookoła. Najlepszym sposobem na ratowanie budżetu lub poprawienie jego kondycji jest znalezienie sobie dodatkowego zajęcia/pracy. Nawet dorywczo. Nawet tylko czasami. Zresztą chyba nikogo nie muszę przekonywać do zdobycia dodatkowych pieniędzy. Jak to mówią – pieniędzy nigdy za wiele, zwłaszcza gdy jest ich za mało. Jak to jednak zrobić? Nie będę Cię namawiać do płatnego oglądania/klikania reklam, czy czegoś w tym stylu. Takich ofert znajduje się mnóstwo w internecie. Wiem o czym mówię, bo za swoich wczesnych czasów studenckich eksperymentowałam z tym przez kilkanaście dni – strata prądu, a przede wszystkim czasu (moim zdaniem). W ogóle nie będę Cię namawiać do niczego. Przedstawię Ci tylko kilka pomysłów, które mogą Ci się przydać. Dorobić po godzinach może każdy Fotografia/Video. Potrafisz fotografować lub kamerować? Nigdy nie myślałaś, żeby zarabiać na swojej pasji? A może stworzysz swoje profesjonalne portfolio? Być może posiadasz zdjęcia, które warto pokazać gdzieś dalej. Poszukaj zleceń w tym temacie. Popytaj. Czasami firmy potrzebują dorywczo ludzi z duszą do obsługi imprez weselnych, przyjęć, koncertów. Być może posiadasz talent, który wystarczy tylko trochę podszkolić lub rozwinąć. Pokaż go światu. Ciucholandy. To coś dla osób lubiących zakupy i grzebanie w ciuchrajkach. Znam dziewczyny, które w ten sposób wyszukują mega okazje za złotówki. Przez to mają tańsze ubrania dla siebie, ale i …zarabiają. Upolowane sztuki odsprzedają dalej z jakimś tam zyskiem – znajomym, rodzinie lub na allegro. Na samym allegro też polują czasami na aukcjach. Kupują za małe ceny całe paczki ubrań, które pojedynczo można sprzedać z zyskiem. Jest z tym trochę zachodu i zarobek pewnie mało oszałamiający, ale jak ktoś lubi szafiarskie klimaty, to czemu nie. Opieka nad dziećmi. Niby oklepany temat, ale jednak jest to zarobek, który zawsze będzie popularny. W Irlandii na przykład bardzo powszechne jest dorywcze opiekowanie się dziećmi na godziny – odbieranie ze szkoły/przedszkola, czy wieczorne pilnowanie dzieci. Na co dzień i od święta. Na telefon. Także mamuśki, które same opiekują się swoimi dziećmi, przy okazji przygarniają pociechy sąsiadek czy znajomych na kilka godzin. Natomiast w Warszawie spotkałam kiedyś dziewczyny, które stworzyły w domu coś w stylu popołudniowego klubu malucha. Opieka przez 3-4 godziny, ale z atrakcjami na poziomie dobrego prywatnego przedszkola. Jak się tylko lubi dzieci, to chętnych się znajdzie. Liczy się pomysł. Prace domowe. Sprzątanie, robienie zakupów, wyprowadzanie psów na spacery, opieka nad domami podczas wyjazdów ich właścicieli czy prace porządkowe w ogródkach, to kolejna popularna forma zarobienia dodatkowych pieniędzy. Zauważyłam, że w Irlandii jest mnóstwo osób, a nawet firm specjalizujących się w tego typu usługach. Rzadko się widzi Irlandczyka np. robiącego akrobacje przy myciu swoich okien. Zazwyczaj przed domy podjeżdżają firmowe samochody, zaopatrzone w drabinę i inne wynalazki sprawiające, że sprawa jest załatwiana w zaledwie kilkanaście minut. Jeżeli tylko jesteś w stanie fizycznie zadziałać, to poszukaj ogłoszeń lub sama je daj. Na pewno w okolicy znajdą się osoby, które nie mogą tego robić lub nie mają na to czasu. Gotowanie. Tu pole do popisu też jest spore, bo smakoszy znajdziesz wszędzie. Wystarczy mieć do tego talent i trochę chęci. Znam osobę, która umie robić świetne domowe pierogi i wierzcie mi, że chętnych na ich kupienie nie brakuje. Można piec mięsa, ciasta, torty czy robić super sałatki. Jeśli nie wiesz jak zacząć, to zrób kilka próbek swoich produktów i wyjdź z nimi do znajomych, do okolicznych sklepików czy biur. Słyszałam nawet o przypadkach sprzedawania tych wspomnianych pierogów wśród pacjentów okolicznego szpitala. Tutaj jednak zalecam zgłębienie tematu w związku z sanepidem. Lepiej się zorientować w temacie, gdy chce się to robić na trochę większą skalę. Ja osobiście nie znam dokładnych wytycznych w tym temacie. Korepetycje. Wbrew pozorom nie trzeba być studentem czy dyplomowanym nauczycielem by móc w ten sposób sprzedawać własną wiedzę i przy okazji komuś pomóc. Moim zdaniem bardziej liczy się powołanie i cierpliwość. Uczyć można nawet seniorów obsługi komputera, gry na skrzypcach czy szydełkowania. Dosłownie wszystkiego. Można także nagrywać filmy instruktażowe i działać w internecie. Kosmetyka/fryzjerstwo. Posiadając poczucie pewnej estetyki oraz umiejętności, można dorabiać w ten sposób. Jeżeli kilka osób zapoznasz ze swoim talentem, jest duża szansa, że pocztą pantoflową sam się rozreklamuje. Choć w tej dziedzinie jest spora konkurencja, to chętnych też nie brakuje. Znasz się na makijażu? Robisz ładnie paznokcie? Umiesz robić fajne fryzury? A może znasz tajniki egzotycznych masaży? Rozejrzyj się za możliwościami. Sprzedaż. Avon, Oriflame, FM, Betterware itp. To bardziej zabawa, bo nie traktując tego jako poważnej pracy nie zarobisz kokosów. Sprzedawanie rzeczy z katalogów wśród znajomych i rodziny daje jednak jakiś zarobek, który nie wymaga poświęcenia dużego nakładu czasu. Być może wciągnie Cię to na tyle, że postanowisz budować własne struktury sprzedażowe? Grafika/Programowanie. Praca bez wychodzenia z domu. Wymaga jednak bardziej specjalistycznego ukierunkowania. W tym zakresie należy posiadać poza talentem także odpowiedni sprzęt, oprogramowanie i umiejętności. Jeżeli interesujesz się tym tematem, na brak zleceń pewnie jednak nie będziesz narzekać. Zleceń możesz szukać np. na stronie – strona skupia wiele różnych ofert współpracy, nie tylko z zakresu prac komputerowych. Copywriting. Do pisania tekstów na zamówienie wystarczy komputer i zdolność szybkiego pisania. Copywriting obejmuje pisanie artykułów, precli, pozycjonowanie stron itd. Zlecenia na różne teksty znajdziesz na stronach: – wybierasz zlecenie, które Cię interesuje i dajesz swoją ofertę; Strona oferuje zlecenia z bardzo wielu dziedzin. – składasz aplikację w serwisie, a po jej akceptacji otrzymujesz dostęp do zleceń na pisanie tekstów – działa na podobnej zasadzie, co powyższy – tutaj serwis działa na zasadzie giełdy, czyli to Ty piszesz dowolny tekst i wystawiasz go na sprzedaż. Potem tylko czekasz, aż ktoś go kupi. rejestrujesz się w portalu i wyszukujesz sobie projekty do realizacji – zajmuje się marketingiem szeptanym, więc płaci za udział w kampaniach realizowanych głównie na forach internetowych. Po rejestracji w serwisie zostajesz jego agentem i oczekujesz na zlecenia. Dokładne informacje na temat zleceń, ich realizacji i formy rozliczeń znajdują się na stronach. Pamiętaj aby zawsze dokładnie je sprawdzić. Zwłaszcza jeśli dopiero stawiasz pierwsze kroki w tego typu pracy. Podałam Ci kilka możliwości na to jak dodatkowo dorobić i zarobić. Mam nadzieję, że informacje będą pomocne. Jeżeli znasz jakieś inne opcje na dodatkowy zarobek – zachęcam do podzielenia się tą informacją w komentarzu. Będę wdzięczna 🙂 Pozdrawiam cieplutko! Diana 29 komentarzy Jakub 30 maja 2022 - 18:19Oszczędzać można też na jedzeniu w aplikacji Glovo wpisując kod UDETDXW daje on razem 90 zł zniżki na zamowione jedzenie (30zł możliwe do wykorzystania 3 razy) Powtórz Nightwriterka 11 września 2020 - 22:00No niestety nie. Copywriting, to nie jest szybkie pisanie na klawiaturze. Gdyby tak było, to każdy mógłby zostać copywriterem, a tak nie jest. Pozwolę zacytować sobie fragment mojego wpisu “[…]Copywriter tworzy slogany i teksty reklamowe. Czyli w praktyce musi znać się na psychologii sprzedaży, perswazji i metodach pokrewnych. Ponadto uczestniczy w całym procesie kreacji marketingowej, aż po tworzenie scenariuszy spotów reklamowych i innych rzeczy. Natomiast zadaniem SEO copywritera jest pisanie tekstów na potrzeby pozycjonowania stron internetowych. SEO copywriter musi mieć w jednym palcu pojęcia takie jak: keywords, meta description, title, strong, znaczniki, formatowanie html itd. Ponadto musi umieć odpowiednio rozmieścić słowa kluczowe, czy stworzyć linkowanie wewnętrzne i zewnętrzne, a także odpowiednio dobrać anchor tekst. Mogłabym takie porównanie tworzyć w nieskończoność[…]” Dlatego z całym szacunkiem do Ciebie autorko bloga nie zgadzam się na spłycanie tego zawodu do miana szybkiego klepania w klawiaturę i pisania precli. Powtórz Gosia 1 września 2020 - 12:16Heej Ja jako studentka dzienna od kilku już lat dorabiam sobie w domu wypełniając ankiety oraz pisząc teksty. Oczywiście nie da się z tego utrzymać ale zawsze jakiś grosz wpadnie. Co do ankiet to jestem zarejestrowana na 5 portalach. Na dwóch z nich mam dość regularnie wypłaty (a raczej bony do Zalando, można też wymienić to na przelew ale mi odpowiada taka forma). Na pierwszym czyli co 2-3 msc mam bon do Zalando na 25 zł (wtedy często kupuję jakiś nowy T-shirt albo krem czy kosmetyk (niby mało ale zawsze fajnie coś mieć niż nie mieć :D). Drugi to Toluna i tutaj już pkt zbieram dłużej ale wymieniam je na bon na 50 zł (wtedy już bardziej szaleje z zakupami i czasami kupie sobie nawet jakieś spodnie :P) Podaje linki dla chętnych: Oczywiście jak we wszystkim, w ankietach chodzi też o wytrwałość, im więcej wchodzimy tym więcej ankiet jest. A moim drugim “źródłem zarobku” jest pisanie tekstów na stronie GoodContent. Tutaj od stycznia (z dość małym zaangażowaniem, bo wybieram tylko te krótkie oraz proste teksty) zarobiłam ok. 400 zł. Też nie jest dużo ale znajomy, który spędza tam ok. 6h dziennie zarabia praktycznie normalną pensję (2 tys.). Więc tutaj wszystko zależy od zaangażowania. Polecam spróbować oba te sposoby na dorobienie. Wytwałe osoby oraz takie, które nie mają wielkich nadziei na miliony na pewno będą zadowolone 🙂 Powtórz Dalwi Szyje 12 stycznia 2018 - 17:20Pomysły fajne, jednak sprzedaż ciuchów nie jest łatwa… chyba, że się je wystawi w kilku miejscach albo zdobędzie markowe perełki w SH. Powtórz karolina 25 maja 2017 - 19:08Bardzo modnym dodatkowym zarobkiem w dzisiejszych czasach jest także branża marketingu sieciowego on-line, opartego np. na reklamach on-line. Również budowanie zespołu, tylko, że w internecie lub zarabianie w pojedynkę, zakładając swoją platformę bezpłatnie. Powtórz Czarna Skrzynka 5 maja 2017 - 09:03Coraz częściej o tym myślę… Dzięki za punkt 10! 🙂 Powtórz Małgorzata Skiba 22 kwietnia 2017 - 06:52Zainspirowałaś mnie. Zrealizuję pomysł zapisania się do GiełdyTekstów. Zobaczymy na ile moje teskty są ciekawe i przyciągające uwagę 😉 pozdrawiam, autorka bloga A tavola! Powtórz Niktoris z 18 kwietnia 2017 - 10:47Dorabiając jako copywriter jest to nawet opłacalne zajęcie. Może na początku wiele się nie zarobi, ale z czasem można się z tego utrzymywać 😉 Powtórz Diana z Pieniadzjestkobieta 18 kwietnia 2017 - 11:33Zawsze początki są trudne – w każdej branży. Można wykonywać kilka różnych rzeczy, wtedy jest większe prawdopodobieństwo sporej ilości zlecen 🙂 Powtórz Małgorzata Pakuła 20 kwietnia 2017 - 07:49Hej hej, czy mogłabyś coś więcej napisać o pracy jako copywriter? Szukam właśnie możliwości podreperowania budżetu i wpadł mi Twoj komentarz w oko. Powtórz Kasia Makarska 11 marca 2017 - 08:48Bardzo ciekawy artykuł. W czasie studiów i po byłam konsultantką. Szału nie było ale zawsze coś. Później zaczęła się praca no i szkoła życia. 😀 Obecnie przebywam poza granicami Polski i jest super jeśli chodzi o zarobki. Ale co do reszty… Z dala od Rodziny i przyjaciół, nie na swoim a w wynajętym mieszkaniu… Nie narzekam bo nie powinnam ale… Czasem żałuję, że poszłam na studia aby zdobyć lepszą pracę. W Polsce. Ze studiów został papierek a ja się tułam. Troszku zaczęłam odbiegać od tematu ale tak jakoś mnie wzięło na rozmyślania. 😀 Pozdrawiam ze Szwecji. :* Powtórz Katarzyna 26 sierpnia 2019 - 18:45Witam. Prośba o coś więcej na temat tej pracy. Powtórz Falasa 3 marca 2017 - 12:02Ktoś już widziałam wspominał o kb pretendent – też w czasie studiów dorabiałam. najpierw pracowałam jako konsultantka w kosmetykach, ale nie wyrabiałam z zamowieniami. przenioslam się do kb bo mogłam sama sobie układac czas pracy, ankieterzy tez nie maja na glowie zamowieni, operowania pieniedzmi itp. ja bylam mega zadowolona 😉 Powtórz Anna i Artur 28 lutego 2017 - 12:23My prowadzimy blog o dorabianiu przez Internet. Mamy na nim ponad 30 sprawdzonych przez nas sposobów na dorabianie w Internecie. Polecamy dorabianie na wypełnianianiu płatnych ankiet – nie jest to skomplikowane 🙂 i na pisaniu transkryptów. Pozdrawiamy oraz gratulujemy nowej odsłony bloga 🙂 Powtórz Marek Markowski 28 lutego 2017 - 07:58Ciekawy tekst. Prawda jest taka, że zwiększyć zarobki można na wiele sposób. Grunt to pomyśleć w czym jesteśmy dobrzy i w jakim aspekcie możemy się rozwinąć. Szczególnie w kwestii umiejętności sprzedażowych. Ja staram się rozwijać na różne sposoby. Na swoim blogu zamieściłem tekst o tym jak udało mi się przez ostatnie trzy miesiące zwiększyć swoje zarobki. Gdyby ktoś miał chęć poczytać to zapraszam: Ostatnio nawet dorzuciłem do tego grę na giełdzie, o której zamierzam szerzej napisać już niedługo Powtórz KatarzynkaBo 12 grudnia 2016 - 23:05Ja np bedac na studiach dorabialam sobie w kb pretendent jako ankieterka. Bardzo dobrze wspominam te czasy bo moglam miec na wlasne wydatki bez specjalnego wysilku 🙂 Powtórz Małgorzata An 23 października 2017 - 18:13Czy mogłabym panią prosić o szczegóły? Gdzie mogłabym zarabiać na uzupełnianiu ankiet? Prosiłabym o konkretną stronkę Powtórz Maja Rodowe 3 października 2016 - 14:21Nie wiem jak to wygląda w innych branżach,ale niestety żeby dorobić gotowaniem lub pieczeniem ciast trzeba najpierw mieć działalność i spełnić wyśrubowane warunki sanepidu 🙁 Powtórz papilio 16 września 2016 - 01:02Można też znaleźć pracę hostessy na konferencje czy targi. A że takie eventy mają zazwyczaj miejsce wekeendami zdecydowanie warta rozważenia opcja. Powtórz bb 28 lutego 2016 - 11:57U nas pracy nie ma w ogole…Podlasie/Miasto 75 tys mieszkancow..Studia,jezyki,doswiadczenie-wszystko o kant d…,jak nie masz ukladow albo na produkcje mozesz isc 12-16 godz za 1400 zl i musisz byc zdrowy,bo nie dasz rady..Te dorabianie,gdzie u nas nawet casting na nianie robia-50-60 osob na 1 miejsce a placa 500 zl za 9-10 czy 11 godz .Nie narzekam,ale pracy tutaj szukaja i po 3-4 lata az wyjezdzaja za granice..Tez jestem teraz w takiej sytuacji i szukam..Na razie sie nie poddaje,ale tydzien mija i zero odzewu..no,nie liczac odzewu na bycie agresywnym telemarketerem-i praca na zasadzie-ile wcisniesz ludziom kitu-tyle zarobisz.. Powtórz Diana 28 lutego 2016 - 20:49W Polsce są miasta z lepszymi warunkami do życia i niestety z tymi gorszmi. Na szukanie potrzeba na pewno więcej niż tydzień. Jeżeli gdzieś definitywnie nie ma na co liczyć, a szukanie zleceń w internecie nie wchodzi w rachubę, to faktycznie najlepszym chyba rozwiązaniem jest wyjazd…albo do większego miasta albo za granicę …zawsze jednak warto najpierw próbować Powtórz bb 29 lutego 2016 - 06:22Diana,wyjazd gdzieskolwiek bez funduszy nie wchodzi w rachube,a zadluzac sie u ludzi nie chce,bo nie wiadomo,jak pojdzie w obcym miejscu z praca i potem zostane z dlugami a mam male dziecko..Probuje cos tutaj,ale i teraz popyt jest mniejszy na wszystko..Hipermarketow od groma-male sklepiki upadaja,salonow kosmetycznych-po kilka na 1 ulicy;kwiaciarni-od groma i takze upadaja..a po moim kierunku studiow-pedagogicznych-nie mamy o czym mowic,zas informatyke,ktora tez konczylam-znam w powijakach,bo na studiach ucza po łebkach..Takze stacjonarnie nic nie ma,w PUP-pracy zero a jak łapiesz sie na staz to juz go nie ma,bo inni dostaja go szybciej,bo ty na dany moment nie spelniasz warunkow…Fotografow masa,cateringu-to samo..No i tak tu jest…Poprobuje jeszcze w dziedzinie mody i,jak cos wyjdzie-bedzie sie krecilo,wtedy zaloze DG i sama sobie bede szefem..U nas nie obowiazuje porzekadlo-“Pukajcie a bedzie Wam dane”-tu mozna pukac wszedzie…i wszedzie drzwi zamykaja przed nosem..Sprobuje jeszcze tych stronek,ktore na koncu podalas,bo wpelnianie ankiet to jest dramat…kwota za ankiete a wyplata od 100 zl,wiec mozna sobie zbierac te 100 zl przez 2 lata..nie ma sensu…Dla zabawy-taka,ale zeby z tych ankiet internetowych wyzyc-nie da rady Powtórz Diana 29 lutego 2016 - 08:47Próbuj bb. Wierzę, że w końcu się uda. Trzymam kciuki 🙂 Co do wyjazdów – znam mnóstwo osób, które właśnie za chlebem i bez funduszy zdecydowały się na wyjazd. Ja sama jednak nie odważyłabym się na taki krok, zwłaszcza z dzieckiem. Chyba, że gdzieś do rodziny albo bliskich, którzy mogliby pomóc na początku… Powtórz Zakupoholiczka 18 stycznia 2016 - 18:59Sposobów na dodatkowy zarobek jest wiele, trzeba tylko znaleźć odpowiedni dla siebie. Niestety pieniądze same nie trafią do kieszeni, a dodatkowe pieniądze mogą nieźle podreperować budżet. Powtórz Diana 18 stycznia 2016 - 21:11Zakupoholiczka masz rację – same nigdy nie chcą trafić 😉 Trzeba jednak szukać sposobów Powtórz Infopit 16 stycznia 2016 - 00:04Ciekawie brzmi fotografia produktów. Muszę przejrzeć oferty. Dziękuję za przydatne strony 🙂 Powtórz Ania 13 stycznia 2016 - 13:32Dzięki za info. Wlasnie szukałam informacji na ten temat. Chcialabym się czyms zajac dodatko, ale nie wiem czym. Może pomysle o fotografii bardziej serio, bo lubie to robic. Myslalam tez o kosmetykach. Nie wiesz ile można na nich zarobić? Powtórz Diana 13 stycznia 2016 - 13:45Dzięki Ania za komentarz. Niestety nie zajmuję się kosmetykami osobiście. Kiedyś to robiłam, ale to było ponad 10 lat temu, więc nie wiem, jak wyglądają teraz te realia. Wtedy nie były to duże zyski, jeśli dobrze pamiętam to chyba kilkadziesiąt zł. na mc. Oczywiście zależnie od ilości zamówień. Plusem było wtedy dla mnie to, że sama miałam kosmetyki taniej dla siebie. Z tego co wiem, dalej jest podobnie. Powtórz Napisz komentarz Jak często masz wrażenie, że nie możesz sobie na coś pozwolić? Ile razy to właśnie pieniądze decydowały o tym, gdzie pójdziesz, jak będziesz wyglądał i co zrobisz? Jak często były one czynnikiem decydującym o Twoim stylu życia? Kiedyś myślałem, że najpierw muszę zarobić dużo pieniędzy i dopiero potem będę mógł prowadzić wymarzony styl życia. Jednak w tym przekonaniu kryło się ogromne ograniczenie. Na początku nie zdawałem sobie z niego sprawy. Byłem pewien, że to właściwa kolejność. Jednak gdy spojrzałem na moje osiągnięcia, to było zupełnie jakbym ledwo ruszył z miejsca. Jakbym osiągnął dopiero 1% z tego, co chciałem. Potem się zastanawiałem, dlaczego moja formuła nie działa? Przecież mam wyznaczone cele. Wiem czego chcę. Wiem co mam zrobić. Mam potrzebne narzędzia i wiedzę. Wystarczyło wziąć się do pracy. No właśnie. I tutaj był problem. Ociąganie się Nie potrafiłem się zmobilizować do codziennego działania. Czasem sobie odpuszczałem. Odkładałem rzeczy na później. Zostawiałem wszystko na ostatnią chwilę i jak już musiałem coś zrobić – dopiero wtedy to robiłem. Jak coś miało być zrobione za tydzień, było zrobione za tydzień – tyle że 80% zadania było kończone ostatniego dnia… Był to zdecydowanie niemądry sposób. Jednak co miałem zrobić? Dalej wykonywałem to co konieczne, na ostatnią chwilę. Przecież było w międzyczasie do zrobienia tyle innych, „ważnych” rzeczy… W końcu budziłem się któregoś dnia i stwierdzałem, że nie jestem zadowolony z mojego poziomu życia. Nie mam jeszcze tego, czego chciałem (w kwestiach finansowych). I wcale nie chodziło o super samochód czy dom. Jednym z moich celów było chodzenie dwa razy w tygodniu do dobrej restauracji. I tyle. Dosyć prosty cel. Wiedziałem ile potrzeba mi na to pieniędzy. Teraz wystarczyło wyhodować kurę, która znosiłaby te złote jajka. To też wiedziałem jak zrobić. Trzeba było TYLKO wziąć się do systematycznej pracy. Takiej, gdzie codziennie robiłbym postępy, a nie raz na tydzień. Ale i to się nie udawało! Punkt zwrotny Dopiero po długim czasie uświadomiłem sobie, dlaczego jeszcze nie prowadzę życia, którego pragnąłem. Zrozumiałem mój błąd. Olśniło mnie! Problemem było moje przekonanie. A konkretnie to, że NAJPIERW muszę zarobić, a dopiero POTEM mogę prowadzić wymarzony styl życia (w tym przypadku jednym z jego elementów było chodzenie 2 razy w tygodniu do restauracji). Odwróciłem tę formułę. I to zmieniło moje życie. Zacząłem prowadzić styl życia, którego pragnąłem – pozostawiając kwestie finansowe na później. I tutaj muszę zaznaczyć, że nie było to finansowe samobójstwo. Nie chodziło o to, aby wydać wszystkie oszczędności i pobawić się przez tydzień na maksa. Nie. To była przemyślana, aczkolwiek ryzykowna decyzja. Po prostu wykorzystałem najsilniejszą dźwignię jaką znałem – przyjemność i cierpienie. Dźwignia sukcesu Na początku stan mojego konta zaczął się obniżać. Oczywiście dla każdego, kto stara się oszczędzać – może to być szokujące, gdy to co odłożyliśmy przez rok znika w tydzień. Jednak o to właśnie mi chodziło! Gdy pieniędzy robiło się coraz mniej – powstawała coraz silniejsza dźwignia. Z jednej strony, mój nowy styl życia sprawiał mi przyjemność – to było to czego zawsze chciałem, a z drugiej, obniżający się poziom gotówki powodował cierpienie. Wiedziałem, że jeśli się nie wezmę do pracy – nie będę miał za co żyć. Co gorsze stracę też stabilność, pewność siebie, wzrośnie poziom stresu i że będę musiał pójść do pracy na etacie – zamiast hodować kury znoszące złote jajka. To był największy ból – nie mógłbym robić tego, co uwielbiam. Miałbym mniej czasu i szefa mówiącego mi co mam robić. Nie mogłem na to pozwolić! Byłem w sytuacji, gdy nie tylko wiedziałem czego chcę i czego nie chcę. Ja już POCZUŁEM jak to jest prowadzić wymarzony styl życia. To właśnie największy sekret mojego sukcesu. Pozwoliłem sobie poczuć, jak to jest naprawdę żyć. Siła przyjemności i cierpienia W tym momencie już nie chciałem wracać. Nie chciałem być znowu w punkcie, gdzie marzę i robię doskonałe plany. Nie chciałem tego wszystkiego „kiedyś w przyszłości, jak już coś tam zrobię”. Chciałem to TERAZ, bo wiedziałem jakie to przyjemne. W ten sposób wytworzyłem ciąg. Siłę, która ciągnęła mnie w stronę sukcesu. Nigdy nie wiesz jak bardzo czego chcesz, dopóki nie dowiesz się na własnej skórze jakie to przyjemne. Jeśli tylko przypuszczasz, jakie to może być fajne i że warto by było do tego dążyć – nie wytworzysz w ten sposób wystarczającego ciągu, aby się wznieść na wyższy poziom. Gdy przesiądziesz się z autobusu do samochodu – nie chcesz już wracać. Nie chcesz znów stać na przystanku. Gdy zasmakujesz komfortu – trudno jest już z niego zrezygnować. I właśnie to możemy wykorzystać jako siłę napędową. Ja tak zrobiłem. Pozwoliłem sobie dążyć do wygód, których chciałem. Ale jednocześnie wytworzyłem drugi rodzaj siły. Cierpienie. Pozwoliłem, aby cierpienie pchało mnie do sukcesu (przyjemność ciągnie – cierpienie pcha). (cierpienie)—> (Ty) (przyjemność)—> SUKCES I tutaj podobnie. Dopóki cierpienie nie było wystarczające – nie podejmowałem działania. Chodziłem do wybornej restauracji dwa razy w tygodniu, dopóki nie zaczęło to być odczuwalne finansowo. I znów. POCZUŁEM co znaczy mieć mało pieniędzy. Tak samo jak POCZUŁEM jak to jest cieszyć się życiem. W tym momencie cierpienie zaczęło przeradzać się w siłę, która pchała mnie do sukcesu. Miałem teraz tylko dwa wyjścia. Albo wyhoduję wystarczająco wiele kur, które pokryją moje wydatki – albo zbankrutuję. Tak naprawdę to nie dałem sobie wyboru. Nie mogłem sobie pozwolić na bycie biednym. To za duże cierpienie. Nie mógłbym tego znieść. Poczułem się jakbym zapalił pod sobą ognisko – albo się uniosę, albo poparzę. A uwierz mi, chęć uniesienia się, w takiej sytuacji, jest OGROMNA. „Jeśli chcesz zdobyć wyspę – spal za sobą łodzie” Tony Robbins Brak odwrotu Gdy nie dajesz sobie szans na odwrót i jednocześnie znasz przyjemność do której dążysz – wytwarzasz NIESAMOWITĄ SIŁĘ. Dosłownie zmuszasz się do sukcesu. Oczywiście takie zachowanie wymaga odwagi. Nie mogę powiedzieć, aby wszyscy tak zaczęli robić – bo ta siła może też niszczyć. Ja wiedziałem, że jestem zdolny sobie poradzić. Wiedziałem co i jak mam robić. Nie kierowałem się szaleństwem, tylko rozumem. Cena sukcesu Sukces wymaga poświęcenia. Czasem będzie to poświęcenie swojego bezpieczeństwa finansowego. Jeśli jednak czujesz się wystarczająco pewnie na ten krok co ja – wykonaj go. Nie trzymaj się kurczowo – daj się ponieść. Unoś się nad ogniskiem. Przyjemność i cierpienie same zadbają o to, abyś się nie poparzył. Potrzebujesz tej siły, jeśli chcesz dokonać czegoś naprawdę wielkiego. Nie popełnij tego błędu co ja, że powiesz sobie „kiedyś to będę miał”. Daj sobie to już teraz. Zauważ, że to nie musi być od razu coś bardzo drogiego. Wybierz coś, co jest w Twoim zasięgu. Wypróbuj tę siłę na czymś małym. Ja chciałem chodzić do restauracji i robić jeszcze kilka innych rzeczy. Jeśli Ty też chcesz czegoś, na co jeszcze Twoim zdaniem nie możesz sobie pozwolić – spróbuj tego. Sprawdź jak smakuje sushi, albo inne przepyszne dania. POCZUJ tą przyjemność i dopiero wtedy zdecyduj jak bardzo tego chcesz. Podejmując małe ryzyko osiągniesz małe zyski. Jednak dzięki temu czegoś się nauczysz. Zobaczysz jak działa siła przyjemności i cierpienia w praktyce. Bo uwierz mi – teoria nijak ma się do praktyki! Dopóki tego nie poczujesz na własnej skórze – nie zrozumiesz tej siły. Jesteś w stanie już dziś wieść życie, którego pragniesz. Być może jeszcze tego nie wiesz – bo nie pozwoliłeś sobie tego poczuć. Jesteś zdolny do wszystkiego, jeśli się do tego zmusisz. Czasem „chcę” i „powinienem” nie wystarczą – potrzeba Ci „muszę”. Potrzeba Ci potężnej siły, która jednocześnie pociągnie i popchnie Cię w stronę sukcesu. Artur Wójtowicz Jak zostać bogatym? Sposoby na zarabianie pieniędzy i bogactwo. Jak zostać bogatym? Żyjemy w świecie, w którym pieniądze ogrywają bardzo duże znaczenie. Wiele osób niestety zmaga się z pustym portfelem i brakiem pieniędzy. Chcemy mieć więcej pieniędzy. I choć pieniądze to nie wszystko, to jednak lepiej je mieć niż ich nie mieć. Bogacenie się nie jest niczym złym, a bycie biednym nie uszlachetnia. Pieniądze dają w dużym stopniu wolność i pozwalają oszczędzać czas. Kiedy nie musimy stale myśleć, czy wystarczy nam pieniędzy możemy skupić się na innych niż finanse, ważnych dla nas obszarach naszego życia. Skoncentrować się na samorealizacji, rozwoju osobistym, spełnianiu swoich pasji i marzeń. Możemy też mocniej angażować się w działania charytatywne i pomoc innym. Mimo, że większość z tych wymienionych przykładów można robić nie mają bardzo dużo pieniędzy, to jednak będąc wolnym finansowo, po prostu jest łatwiej i można zdziałać więcej. Jak zdobyć pieniądze? Co zrobić, aby mieć ich więcej, cieszyć się dobrobytem i bogactwem. Oto kilka sposób, które znane są od wieków i mogą nam w tym pomóc. „Pieniądz to swoboda, ruch, powietrze, zabawa, rozładowanie kompleksów, pewność siebie – a bieda to niewola, zgryzota, kwasy, marzycielstwo, nieśmiałość, złość i resentyment, zawiść, obrażona godność, urażona duma…” – Witold Gombrowicz #1 Zacznij napełniać swój portfel Po pierwsze, aby móc zacząć się bogacić trzeba podjąć się jakiegoś zajęcia, które będzie przynosić nam pieniądze. Może być to praca na etacie, prace dorywcze, sprzedaż jakiś produktów, czy świadczenie jakiś usług. Jest wiele zajęć, dzięki którym możemy zacząć zarabiać jakiekolwiek pieniądze. Każdy sposób na zarabianie to strumień pieniędzy. Z tego co robimy uzyskujemy mniejsze lub większe pieniądze, w zależności od naszego zaangażowania, umiejętności i wartości jaką dostarczamy. Kiedy już zaczniemy zarabiać jakieś pieniądze trzeba zacząć odkładać co najmniej 10% zarobionej kwoty, a żyć za pozostałe 90%. 90% zarobionych pieniędzy służy zaspokajaniu naszych codziennych potrzeb, to są środki, które możemy wydawać. Pozostałe 10% wykorzystujemy do oszczędzania kapitału. To są pieniądze, których nie wydajemy. Postępując tak konsekwentnie przez dłuży czas nasze oszczędności będą się powiększać. Tu może pojawić się wiele głosów sprzeciwu. Przecież, to niemożliwe, bo zarabiam za mało albo że oszczędzanie nie prowadzi do bogactwa. Jednak fakt jest taki, że aby rozpocząć drogę do bogactwa trzeba zacząć wydawać mniej niż się zarabia i zacząć od oszczędzania. Zamiast kupować rzeczy, których często nie potrzebujemy i wydawać wszystko co się zarabia pierwszy krok do bogactwa to zacząć odkładać część z zarobionych pieniędzy. „Największą motywacją do zarabiania pieniędzy jest pusty portfel”. #2 Kontroluj wydatki Wydawanie pieniędzy jest proste i przyjemne. Każdy to lubi i potrafi. Znacznie trudniej jest pieniądze zarabiać i pomnażać. Bez względu na to ile zarabiasz 2000 czy 20 000 jeśli nie masz nawyku odkładania części zarobionych pieniędzy, będziesz wydawał wszystko co zarobiłeś. Na świecie jest tyle produktów i usług, pokus na wydawanie pieniędzy, że jeżeli im ulegniemy wydamy wszystko co mamy. Większość z nam ma więcej pragnień, niż jesteśmy w stanie zaspokoić. Nasze pragnienia stale rosną, a im więcej zarabiamy tym jest ich coraz więcej. Aby mieć mniej problemów z pieniędzmi nie tylko trzeba okładać regularnie część zarobionych kwot, ale również mądrze je wydawać. Naszym mottem powinno być 100% wartości za każdą wydaną złotówkę. Trzeba nauczyć się rozróżniać wydatki konieczne od zwykłych zachcianek i zbędnych zakupów. Warto planować swój budżet, określać ile możemy wydać i na co. Celem budżetu jest zaplanować wydatki, zaspokoić konieczne potrzeby i w miarę możliwości pozostałe nasze pragnienia. Budżet pomaga kontrolować wydatki i przeznaczać pieniądze na określone cele. Żeby wydawać mniej czasem wystarczy poszukać i te same produkty czy usługi możemy mieć za mniejszą cenę. Różne promocje, rabaty i okazje pomagają sporo zaoszczędzić. Drugi krok do bogactwa to kontrola i planowanie wydatków. Trzeba to robić tak, aby można było uregulować konieczne należności oraz zapłacić za przyjemności i zaspokoić wartościowe pragnienia. Wszystko to trzeba pokryć z 90% pieniędzy, które zarabiamy. Nie powinniśmy wydawać więcej niż te 90%. „Stajesz się bogaty nie dzięki temu, ile zarobisz, ale ile zdołasz zatrzymać w kieszeni”. #3 Pomnażaj majątek Krok pierwszy pozwolił zarabiać i odkładać część zarobionych pieniędzy. Drugi krok umożliwił kontrolowanie wydatków. Krok trzeci polega na tym, że trzeba spowodować, aby nasz majątek zaczął przyrastać. Pieniądze, które odłożymy z zarobków to dopiero początek. Aby zdobyć większy majątek trzeba zacząć je mądrze inwestować. Nasze zaoszczędzone pieniądze powinny zacząć dla nas pracować. Możemy pomyśleć o założeniu własnego biznesu. Inwestowaniu w różne produkty finansowe. Już nawet założenie zwykłej lokaty bankowej pozwala, choć w niewielkim stopniu, uzyskiwać dodatkowe korzyści ze swojego majątku. Trzeba myśleć i stale szukać różnych okazji do mądrego inwestowania, bo w ten sposób tak na prawdę tworzy się bogactwo. Najlepiej jest dążyć do dochodu pasywnego, który będzie się pojawiał niezależnie od czasu, który poświęcamy na pracę. Jednak, aby taki dochód uzyskiwać trzeba włożyć wysiłek, pracę i dostarczać wartość. Dlatego też warto inwestować w siebie i swoje umiejętności. Zdobywać wiedzę i stosować ją w praktyce do pomnażania swojego majątku. Nigdy nie polegaj na pojedynczym dochodzie. Inwestuj z zamiarem stworzenia drugiego źródła, potem trzeciego, potem czwartego itd. Pamiętaj, że aby dojść do bogactwa nie wystarczy oszczędzać, trzeba inwestować i szukać sposobów na dodatkowe źródła dochodu i pomnażanie majątku. „Moją filozofią jest: jeżeli mam jakieś pieniądze to inwestuje je w nowe przedsięwzięcia, nie pozwalam im siedzieć w miejscu”. – Richard Branson #4 Chroń swój majątek przed utratą Inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Dlatego lepiej zacząć od inwestowania mniejszych kwot, które ewentualnie możemy stracić. Zwiększyć swoją inteligencję finansową, zanim zaczniemy obracać większymi sumami. Czasem chęć zysku jest tak wielka, że wchodzimy w potencjalnie świetne projekty ze wszystkim co mamy, a kiedy jednak ten interes nie wypali zostajemy z niczym. Pierwsza zasada rozsądnego inwestowania to zabezpieczenie kapitału. Karą za ryzyko jest prawdopodobieństwo straty. Nie można dać się ponieść emocjom i pokusie szybkiego zysku. Trzeba się dobrze upewnić, czy w sytuacji niepowodzenia, będziemy w stanie ochronić kapitał i znieść potencjalną stratę. Przed wszelkimi inwestycjami trzeba najpierw zapoznać się z niebezpieczeństwami jakie ona stwarza. Szkoda stracić ciężko zarobione pieniądze przez nierozważne i ryzykowne inwestycje. Jeśli samemu nie mamy wiedzy o inwestowaniu czasem lepiej poradzić się osób z doświadczeniem w zarabianiu pieniędzy, nawet jeśli trzeba im za tą poradę zapłacić. Mądra rada może nas bowiem uchronić przed stratą majątku. Szukaj więc rady mądrzejszych od siebie i inwestuj w przemyślane projekty. Pamiętaj o zabezpieczeniu swojego kapitału. Jedna nieprzemyślana inwestycja i lata zarabiania oraz oszczędzania mogą pójść na marne. Zatem kolejny krok do bogactwa to inwestowanie pieniędzy tam, gdzie kapitał będzie bezpieczny, da się go odzyskać jeśli zechcemy i gdzie pieniądze przyniosą nam przyzwoity procent i zwrot z inwestycji. „Ryzyko bierze się z niewiedzy o tym, co robisz”. – Warren Buffet #5 Zainwestuj w miejsce do zamieszkania Każdy z nas potrzebuje jakiegoś miejsca do zamieszkania. Możemy coś wynajmować lub kupić na własność. Zdania mogą być podzielone jaki wybór jest lepszy. Jednak w finalnym rozrachunku lepiej być właścicielem jakieś nieruchomości niż całe życie płacić najemcom czynsz za wynajem. Nawet spłacając kredyt na własne mieszkanie na końcu będzie ono naszą własnością. W przypadku najmu powiększamy tylko majątek najemcy. Obecnie możemy kupić dom czy mieszkanie nie mając całej kwoty. Wystarczy mieć wkład własny i pozyskać kredyt z banku. Z czasem raty kredytu wraz z odsetkami zostaną spłacone, a my będziemy posiadać własną nieruchomość. Poza tym jeśli kupimy nieruchomość w dobrym miejscu, może się okazać, że po latach zyska ona na wartości i będzie warta więcej niż za nią zapłaciliśmy. Bycie „na swoim” daje też w pewien sposób komfort psychiczny, większe poczucie bezpieczeństwa i pewność siebie. Oczywiście są też pewne wady jak np. mniejsza mobilność, jednak mimo wszystko na pewnym etapie budowania naszego majątku, powinniśmy skierować się stronę zakupu nieruchomości. Nieruchomości to też sprawdzony sposób na pomnażanie majątku i przychód pasywny. Będąc właścicielem, gdy ma się spłacony własny dom czy mieszkanie można więcej pieniędzy przeznaczać na przyjemności i zaspokajanie własnych pragnień. Oto wiec kolejny krok do bogactwa, stań się właścicielem nieruchomości. „Zarobiłem więcej na nieruchomościach niż na wszystkich swoich filmach”. – Woody Allen #6 Zabezpiecz sobie dochód na przyszłość Rodzimy się i umieramy taka jest kolej rzeczy. Zarządzając swoimi pieniędzmi trzeba myśleć do przyszłości i sytuacjach, gdy z różnych powodów nie będziemy mogli już pracować. Trzeba zaplanować inwestycje czy zabezpieczenia, które przetrwają wiele lat i będą dostępne kiedy nadejdzie właściwy czas, aby z nich skorzystać. Jednym ze sposobów na zabezpieczenie majątku jest kupowanie aktywów takich jak już wspomniane nieruchomości czy ziemia. Dobra nieruchomość może z czasem zyskiwać na wartości, może nie tylko przynosić nam regularny dochód z wynajmu, ale w razie potrzeby można ją też spieniężyć. Można też lokować pieniądze w różne oprocentowane fundusze i produkty finansowe. Kupować i deponować złoto i inne aktywa. Sposobów jest wiele. Nawet jeśli Twoja sytuacja finansowa i inwestycje w chwili obecnej prezentują się dobrze warto myśleć o przyszłości i mieć odpowiednie zabezpieczenie. Można też rozważyć ubezpieczenie na wypadek śmierci, które dodatkowo zabezpieczy i wspomoże członków rodziny i Twoich bliskich. Chodzi o to, aby przedsięwziąć działania, które pozwolą nam zapobiec biedzie na starość i w przypadku wystąpienia rożnych zdarzeń losowych. Brak majątku i pieniędzy u starego człowieka, który nie ma już sił, aby zarabiać lub brak głównego żywiciela rodziny to trudna i tragiczna sytuacja. Trzeba więc zawczasu zadbać i zatroszczyć się o zabezpieczanie na starość i przyszłość osób nam bliskich. „Pamiętaj, synu, że w życiu nie liczą się tylko pieniądze… Warto mieć jeszcze nieruchomości, akcje i złoto”. – Andrzej Mleczko #7 Zwiększaj możliwości zarobku Kolejny krok to ciągłe poszukiwanie nowych sposobów na zarabianie pieniędzy. Trzeba mieć w sobie silne pragnienie i chęci by zarabiać więcej. Pragnienie powinno być jasno sprecyzowane i określone. Powinniśmy stale rozwijać swoje umiejętności i zwiększać swoją wartość. Jeżeli zdobywasz nową wiedzę i nowe umiejętności to zwiększasz swoje szanse na większe zarobki. Nowe kompetencje mogą dostarczyć nam większe wynagrodzenie za naszą pracę i usługi. Im większą wartość dajemy innym, tym więcej możemy dzięki temu zarobić. Siódmy sposobem na osiągniecie bogactwa jest dbanie o swój własny potencjał, nauka i nabywanie wysoko cenionych kompetencji. Rozwijając się i pracując nad samym sobą, nabiera się pewności siebie, która pomaga realizować i spełniać nasze pragnienia oraz osiągać cele. „Inwestycja w wiedzę i samego siebie wypłaca najlepsze odsetki”. Uwagi końcowe Oto 7 sposobów jak dojść do pieniędzy i być bogatym. Są to uniwersalne i sprawdzone przez wiele osób zasady, które konsekwentnie stosowane mogą pomóc nam dojść do pieniędzy i bogactwa. „Bogactwo to stan umysłu a nie konta”. – Robertem Kiyosaki Opisane powyżej metody dochodzenia do bogactwa pochodzą ze świetnej książki Najbogatszy człowiek w Babilonie, której autorem jest George S. Clason. Brak pieniędzy to problem znany od najdawniejszych czasów. W książce tej znajdziesz podstawową i obowiązkową wiedzę na temat zarządzania swoimi pieniędzmi. Opisane w niej zasady zarabiania, oszczędzania i pomnażania pieniędzy są tak samo skuteczne obecnie, jak skuteczne były wieki temu. Jeśli będziemy je stosować w praktyce to nawet w przypadku obecnie przeciętnych zarobków mogą być bardzo użyteczne i pomóc nam lepiej gospodarować naszymi pieniędzmi oraz powiększyć nasz majątek. Nie mając kapitału na początku, ale mając pragnienie bogactwa, korzystając z tych metod z czasem możemy zyskać wolność finansową. „Pieniądze to siła – powinieneś wykazać się pewną ambicją, żeby je mieć! Powinieneś, ponieważ będziesz mógł uczynić więcej dobra z pieniędzmi niż bez nich”. Aby zwiększyć swoją inteligencję finansową sprawdź Książki o pieniądzach, które powinieneś przeczytać, aby się wzbogacić Zainspiruj się i dowiedz się też, kto jest obecnie najbogatszy na świecie Top 12 – najbogatsi ludzie świata A Ty jakie znasz sposoby, aby mieć więcej pieniędzy? Co robić, aby być bogatym? Napisz w komentarzu. Czy trzeba być modnym? Oczywiście, że nie trzeba. Nie jest to rzecz obowiązkowa. Można być modnym, ale nie trzeba. Jeśli ktoś nie chce być modny to po prostu nie jest. Każdy ma prawo do swojego wyboru. Nie trzeba na co dzień być modnym, chyba że np. jakaś praca tego od nas wymaga. Ale rzadko tak bywa. Modnym jest ten kto chce w każdej dziedzinie. Czasem fajnie podążać za modą, ale nie trzeba. Nie jest to obowiązkowe, nikt nie może nas do tego zmusić. To, że moda jest znana i powszechnie lubiana, nie znaczy, że my musimy ją lubić i ślepo za nią podążać. Co z tego, że coś jest nie modne, skoro my to lubimy. To nasza decyzja, nasz wybór. Chcemy być modni to jesteśmy, nie chcemy być to nie jesteśmy. Wiadomo, że modni ludzie są lepiej odbierani, ale jeśli nam na tym nie zależy, to nie trzeba się tym przejmować. Dla niektórych moda to temat odległy. Ważne, że coś jest wygodne, albo np. w zimę, ciepłe. Po co się męczyć i bawić w podążanie za modą, jeśli ktoś się w tym nie widzi. Bardzo proste. Tylko niestety społeczeństwo nie zawsze to zrozumie.

jak być modnym za małe pieniądze